Ja Morant – Kolejne problemy niesfornego Ja Moranta
Nie ma wątpliwości, że Ja Morant jest jednym z najlepszych zawodników młodego pokolenia w NBA. Jego wyczyny, jego możliwości i jego wpływ na drużynę Memphis Grizzlies muszą budzić podziw. Niestety w jego przypadku nie do końca z tym idzie rozum, ponieważ młody wiek u rozgrywającego sprawia, że bardzo często dokonuje w życiu niezrozumiałych wyborów, przez co często wpada w kłopoty. Nie tak dawno doszło do kolejnej takiej sytuacji.
Czeka go długa przerwa?
Żeby poznać sytuację, warto zacząć od samego początku. 4 marca Memphis Grizzlies rozgrywali mecz wyjazdowy z Denver Nuggets. Jego drużyna przegrała w Pepsi Center 113:97, a Ja Morant zdobył 27 punktów, do których dołożył 10 zbiórek. Wynik ten jak najbardziej korzystny. W kolejnym meczu przeciwko Los Angeles Clippers Morant nie pojawił się jednak na parkiecie. Dlaczego?
Otóż w Denver młody rozgrywający Memphis Grizzlies udał się do klubu ze striptizem. Włączył transmisję na żywo na Instagramie, gdzie zaczął paradować z bronią. Zachowanie jak najbardziej karygodne i nieodpowiedzialne.
Skoro był to mecz wyjazdowy to oznacza, że w torbie na mecz Ja Morant musiał mieć ze sobą broń, a to jest niedozwolone. Przepisy ligowe mówią, że w przypadku takiego incydentu zawodnikowi może grozić odsunięcie od gry nawet na 50 meczów. Takie rozwiązanie nie jest wykluczone, ponieważ komisja ligi tuż po zdarzeniu wnikliwie zaczęła się przyglądać całej sprawie.
Morant został odsunięty od gry dla klubu na okres 2 spotkań do czasu decyzji ligi. Zatem poza brakiem gry w meczu z Clippers w kadrze nie było go również w meczu z Los Angeles Lakers.
To nie pierwszy taki przypadek
Czy to jest pierwsza sytuacja, kiedy Ja Morant tak rozrabia? Otóż nie. Przypadków, kiedy był na cenzurowanym było o wiele więcej.
Chodzi tutaj oczywiście o momenty, kiedy miał przy sobie broń. Rzekomo groził on dyrektorowi centrum handlowego. Dlaczego? Tego nie do końca wiadomo, aczkolwiek dodatkowo jeden z jego kolegów z drużyny miał tę osobę uderzyć.
W ubiegłym miesiącu przy okazji spotkania z Indianą Pacers on i jego koledzy mieli wspólnie zaczepiać pracowników klubu z Indianapolis. Uważali, że czerwony laser, który skierowany był w kierunku Moranta był oznaką próby ataku w stronę lidera Grizzlies, a drużyna to zrobiła tylko w celu obrony.
Po tym incydencie Morant publicznie przeprosił wszystkich za swoje zachowanie uznając, że nie radzi sobie ze stresem.
Wakacyjny wybryk
W przerwie między sezonami Ja Morant przebywał na wakacjach, gdzie również posiadał ze sobą broń. Miał z nią paradować udając gangstera przed młodym chłopcem. Ten miał rzucić piłką w zawodnika z Memphis, a Morant czując zdenerwowanie całą sytuacją miał tego chłopca uderzyć. Oczywiście doszło później do spotkania z policją, sprawa nie została ot tak zakończona. Morant był oskarżony o pobicie chłopca, do czego się przyznał.
O jeden raz za dużo
Jak jeszcze w poprzednich przypadkach Morantowi upiekło się i nie dostał żadnej kary tak już ostatnia sytuacja jest mocno kontrowersyjna i wszystko wychodzi na to, że koszykarz zostanie ukarany. Na ten moment jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób, czy liga postąpi zgodnie z przepisami i zawiesi go właśnie na okres 50 spotkań, ale pewne jest to, że kara będzie w tym przypadku nieunikniona. Może to być wysoka grzywna, co przy jego zarobkach problemem nie jest. Gorzej, jeśli nie będzie mógł pomóc swojej drużynie w tym sezonie.
Memphis jest w dobrej sytuacji przed końcówką sezonu zasadniczego. W tabeli Konferencji Zachodniej zajmują 2 miejsce i szanse na rozstawienie są bardzo duże.
Czy Ja Morant się pogubił?
Umiejętności, które posiada Ja Morant to jedna rzecz. Te na pewno są bardzo duże. Aczkolwiek warto wziąć pod uwagę pozostałe aspekty. Będąc gwiazdą ligi NBA koszykarz zarabia krocie, a przy tym jest rozchwytywany przez dziennikarzy i niezwykle popularny. Nie każda z osób potrafi radzić sobie z taką presją. Umiejętność radzenia sobie z psychiką nie tylko na parkiecie, ale poza nim to druga rzecz. W tej kwestii Ja Morant ma niezwykle dużo do poprawy.
Oczywiście osoby sławne nie stronią od tego, by bogactwa przybywało. Sportowcy bardzo często podpisują kontrakty z uznanymi markami jak Adidas, czy Nike. Nie inaczej jest w przypadku Moranta.
Warto przypomnieć sobie sytuację z Irvingiem, kiedy to nagrał jakiś czas temu antysemicki film, przez co firma Nike, z którą miał podpisany kontrakt postanowiła go rozwiązać. Było to być może zachowanie równie nieodpowiedzialne, jak w przypadku Moranta. Można jednak powiedzieć, że Nike miało i ma nadal bardzo dużo cierpliwości do młodego gracza, ponieważ w jego przypadku kontrakt ten nie został ostatecznie rozwiązany.
Według firmy Morant pracuje wciąż nad swoją psychiką i chociaż popełnia błędy to widoczne dla nich są starania chłopaka. Oczywiście w związku z wyżej opisaną sytuacją kara raczej będzie nieunikniona, aczkolwiek jest to chyba jedyny rozsądny sposób na to, aby Ja Morant w końcu nauczył się pewnych rzeczy i zrozumiał pewne fakty. Czyny, które popełnia nie są dozwolone, za nie należy się kara.