John Stockton nie znosi oszczędzania zawodników
Zarządzanie obciążeniem nie wydaje się być słabością Johna Stocktona.
John Stockton jest najlepszym podającym w historii NBA. Do dziś zajmuje pierwsze miejsce z 15 806 asystami na koncie w 1504 rozegranych meczach (średnio 10,5 na mecz).
Mowa tu o członku galerii sław i jednym z najbardziej lojalnych graczy. Stockton nigdy nie opuścił swojego ukochanego Utah Jazz (1984-2003).
W swojej karierze osiągnął wiele imponujących rzeczy. Jednym z nich jest fakt, że wziął udział w 1504 z 1526 meczów Jazz w wyżej wskazanych latach. Innymi słowy, nie zagrał tylko w 22 spotkaniach!
Stock był tytanem pracy. Jak wspomniano kilka lat temu, jego ciało jest wyjątkowym przypadkiem. Rekonwalescencja zajmowała znacznie mniej czasu niż u innych graczy.
To właśnie dlatego nie znosi, kiedy zawodnicy odpuszczają mecze i potrzebują odpoczynku.
„Kiedy odpoczywasz przez dłuższy czas, tracisz cząstkę umiejętności. A to mi się nie podoba. Ludzie płacą, aby zobaczyć swoich ulubionych graczy. Każdy chce oglądać rywalizację, najlepszą, jaka może być. Mamy obowiązek być obecni i dawać z siebie wszytko każdej nocy.”
„Jeśli się mylę, będę musiał z tym żyć. To ważny czynnik i mam nadzieję, że liga o tym pamięta. Byłbym wściekły, gdybym zapłacił i zobaczył jak Jazz grają bez Malone’a. Nie brzmi to dla mnie atrakcyjnie.” – skwitował.