Iverson: „Dzisiaj? Rzucałbym średnio ponad 33 punkty.”
Czterokrotny zdobywca tytułu najlepszego strzelca w NBA, Allen Iverson jest przekonany, że miałby bardzo wysoką średnią punktów, gdyby dziś grał w lidze.
Stephen Curry został najlepiej punktującym graczem sezonu 2020/2021, w którym zdobywał średnio 32 punkty na mecz. Od 2016 roku żaden ze zwycięzców tego tytułu nie spadał poniżej 30 pkt. Popularny Brodacz, James Harden w sezonie 2018/19 osiągnął pułap 36,1 (najlepsza średnia w karierze).
Kobe Bryant notował 35,4 punktu na mecz w sezonie 2005/06 i razem z Hardenem są jedynymi zawodnikami, którzy po 2000 roku uzyskiwali średnią wartość powyżej 35 punktów.
Wśród tych, którzy mocno rozpychali tą statystykę był Allen Iverson. W tej kategorii może poszczycić się 4-ma tytułami. Było to w latach 1999 (26,8), 2001 (31,1), 2002 (31,4) i 2005 (30,7).
W roku 2005/06, AI zapracował na średnią 33 punktów na mecz, jednak jak wyżej wspomnieliśmy, Kobe wzniósł się na wyżyny i sprzątnął Iversonowi tytuł sprzed nosa.
Allen zostało ostatnio zapytany, ile punktów zdobywałby, gdyby dzisiaj grał w lidze.
„Ludzie mnie pytają i może to zabrzmieć trochę arogancko, ale taka jest prawda. Dzisiejszy sposób uprawiania tego sportu, tak otwarte pole, na pewno miałbym większą średnią niż moja najwyższa w karierze. Miałem 33 punkty na mecz w sezonie 05/06 i ponownie Kobe odebrał mi tytuł. Zdecydowanie zdobywałbym więcej w obecnych czasach. Przy tak dużej ilości wolnego miejsca na parkiecie, trudniej byłoby uzyskać pomoc niż wtedy, kiedy grałem.”
[…] Allen Iverson był wyjątkowym graczem, który nigdy nie wylewał za kołnierz i nie rezygnował z nocnych posiedzeń. Jednak to nie stanowiło żadnego problemu! […]