Gilbert Arenas spał w Oracle Arena. Wydał całą pensję debiutanta!
Gilbert Arenas musiał nocować w hali Oracle Arena. Powodem była roztrwoniona cała pensja, którą otrzymał w swoim debiutanckim sezonie.
„Nie wydaj wszystkiego od razu.”
Popularny Agent Zero odczuł to na własnej skórze. Został wybrany w drugiej rundzie draftu przez Golden State Warriors w 2001 roku. Oczekiwania jednak były dużo wyższe niż się w rzeczywistości okazało.
Arenas pierwsze dwa sezony spędził w Kalifornii. Zdecydowanie chciał żyć jak profesjonalny koszykarz, tracąc cały swój zarobek.
Na łamach VladTV opowiedział, na co wydawał swoje pieniądze z pierwszego debiutanckiego kontraktu. Te problemy finansowe zmusiły go do spania w Oracle Arena.
Tylko tyle? – powiedział, zapytany o kontrakt debiutanta, który opiewał na kwotę 845 tys. dolarów. Kur.a. Nie pamiętam, wydałem to przed draftem. Myślisz, że trafisz do pierwszej dziesiątki i otrzymasz miliony. Kupiłem Escalade’a, pięć telewizorów, cztery 12-calowe głośniki. Nosiłem duży łańcuch.
Wydałem wszystko. Kiedy przeanalizowałem mój budżet, mogłem wydać tylko 500 dolarów miesięcznie. To były pieniądze na paliwo. Dziewczyna, dwa psy. Nie miałem pieniędzy. Nie byłem w stanie jeździć na halę w tą i z powrotem, więc czasami musiałem tam zostać. Byłem w zasadzie bezdomny, ale po prostu nie było mnie stać na benzynę. Bardzo mi to pomogło, ponieważ zostając tam zrozumiałem, kim jest profesjonalista.
Dla niektórych to naprawdę lekcja pokory.