Curry szkoli młode trio Warriors na przyszłość
Przebudowana drużyna Warriors jest rzeczywistością, która nie jest łatwa dla byłych mistrzów NBA, czyli Steve Kerra, Stephena Curry’ego i Draymonda Greena.
NOWE OBLICZE GOLDEN STATE
Ten sezon miał być przełomem i powrotem drużyny z Oakland na TOP w NBA. Wszystko pokrzyżowała kontuzja Klaya Thompsona. Curry i Green muszą prowadzić zespół na właściwych torach, choć nie jest to łatwe. Właśnie wyżej wspomnieni gracze mieli stanowić trzon zespołu, który w planach miał walkę o najwyższe cele, u boku młodych Jamesa Wisemana, Nico Manniona i Jordana Poole’a.
Po dzisiejszej porażce z Los Angeles Lakers, GSW z rekordem 20-20 zajmują 9. miejsce na zachodzie.
Lider zespołu, Stephen Curry podkreśla, że ciężko było skleić młodzież, jednocześnie starając się wygrywać jak największą ilość spotkań.
„To trudne.” – powiedział Curry po przegranej z Lakers. „Zawsze są oczekiwania, ponieważ jesteśmy zespołem, który w ostatnich latach wygrywał tytuły mistrzowskie. Ja, Draymond i Klay już to osiągaliśmy. Mamy wielu nowych graczy, którzy grali w różnych klubach lub młodych, którzy dopiero co skończyli grę w college’u. Ciężko o równowagę. Czasami jest zbyt dużo chaosu. Będziemy coraz lepsi w miarę upływu czasu i myślę, że przez ostatnie dwa dni pokazaliśmy wzloty i upadki. Gramy twardo, rywalizujemy, schodzimy wyczerpani z parkietu, a to oznacza, że dajemy z siebie wszystko i to zapewni nam lepsze efekty.”
Dla przykładu, James Wiseman w niedzielnym meczu z Utah Jazz zdobył z ławki 16 punktów (8/11) i 4 zbiórki, natomiast dzisiaj z Lakers – 7 punktów, 8 zbiórek i asystę oraz został wykluczony z gry za przekroczenie limitu faulów (6).
Steve Kerr mając nadzieję dorzucił do składu GSW dwóch młodych graczy: Jordana Poole’a i Nico Manniona.
„Rozmawiałem ze Stephem i Draymondem, zanim zdecydowałem się na tą zmianę. Cały czas jesteśmy w kontakcie. Oni rozumieją w jakim punkcie obecnie jest zespół, a młodych graczy musimy rozwijać i dawać im szanse. Obecnie jesteśmy zespołem, który się rozwija, a za chwilę słabnie. Tak wygląda ten sezon. Jednym z powodów, dlaczego wprowadziliśmy tych zawodników jest szukanie iskry, która pozwoli nam wznieść się wyżej.” – podkreślił Steve Kerr.