Brad Stevens chwali Semi’ego Ojeleye
Brad Stevens bardzo cieszył się z dzisiejszego zwycięstwa swojego zespołu nad ekipą Los Angeles Clippers 119:115. W drużynie Celtics nie zawiedli najlepsi gracze: Jayson Tatum i wracający po kontuzji Kemba Walker, ale… .
Nie o nich tutaj mowa. Oczywiście słowa podziękowania i wyróżnienia trafiły do wyżej wspomnianych graczy, ale Stevens był bardzo dumny i chwalił silnego skrzydłowego – Semi’ego Ojeleye.
26-latek skutecznością „nie grzeszył”, bowiem ławkowicz Celtics podczas 18 minut spędzonych na parkiecie zdobył tylko 5 punktów, 4 zbiórki, 1 asystę. Jego skuteczność rzutów z gry wynosiła 2/8 (zza łuku 1/6), czyli 25%.
Kiedy wynik wisiał na włosku, a na zegarze widniały 32 sekundy do końca spotkania, szkoleniowiec wytyczył Semi’emu krycie Kawhi Leonarda. Zrobił to kapitalnie. Krycie było bardzo mocne, a były MVP dwukrotnie spudłował swoje rzuty (raz za 3, następnie za 2 punkty).
„Ludzie nie widzą co on dla nas robi. To nie jest łatwe wejść na końcówkę spotkania i być poproszonym o krycie Kawhi Leonarda.” – podkreśla trener Celtics.
[…] “Wrócił na boisko i próbował trochę akomodować oko. Naprawdę z tym walczył.” – powiedział po meczu Brad Stevens. […]